niedziela, 25 grudnia 2011

Bożonarodzeniowa tragedia i szaleństwo pogromów

Jan Feliks Piwarski, Żydowscy kupcy warszawscy w XIX w., przed 1859
W Boże Narodzenie, 25 grudnia 1881 roku, podczas trwającej w kościele św. Krzyża mszy świątecznej, usłyszano krzyk "Gore!". Wystraszeni możliwym pożarem wierni zaczęli uciekać w stronę wyjścia. W zamieszaniu i panice śmiertelnie stratowano 20 osób. Okazało się, że zagrożenie pożarowe było fałszywe. Wśród tłumu pojawiła się pogłoska, że okrzyk, który wzbudził popłoch, wyszedł z ust Żyda kieszonkowca, który przyłapany na kradzieży, chciał odwrócić od siebie uwagę. Plotka ta spowodowała gwałtowny wzrost nastrojów antyżydowskich. To wydarzenie wywołało w dniach 25-27 grudnia pogrom Żydów. Rozruchy objęły swym zasięgiem prawie całą Warszawę, łącznie z Pragą. Zginęły 2 osoby, 24 zostały ranne, ok. 2 tys. rodzin żydowskich ucierpiało na skutek zniszczeń. Dopiero policja i wojsko uspokoiły sytuację. Za udział w pogromie aresztowano w sumie 2600 osób (m.in. 825 robotników i 46 rzemieślników, kobiety i ludzi starszych). Smutne to były Święta Bożego Narodzenia w Warszawie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz